Po zdradzie męża, zanim spalisz wszystkie mosty, powinieneś spojrzeć w siebie i spróbować zrozumieć, jak drogi jest ten człowiek i jak bardzo go kochasz. Wiadomo, że łamanie jest łatwiejsze niż budowanie, więc musisz zważyć zalety i wady. Tylko, gdy się uspokoisz i dobrze przemyślisz, powinieneś podjąć decyzję.

Autor Jak żyć po zdradzie Sylvien99 Użytkownik Postów: 1 NowyPomógł: 0 Data rejestracji: Dodane dnia 22-10-2018 23:34 Byłam szczę¶liwa w zwi±zku do czasu aż zostałam zdradzona i to ....... z moj± przyjaciółk±. To podwójnie boli. Straciłam i jego i j±. !!!!!!!!!!!!! To był mega trudny czas dla mnie. Na szczę¶cie udało się odzyskać równowagę, choć to było bardzo trudne i długi proces. ZnaleĽli się dobrzy ludzie wokół którzy mnie wspierali i byłam na super grupie psychologicznej Zdradzeni w Psychocentrum . Tu trafiłam na bardzo dobr± terapeutkę i ¶wietn± grupę. Tu było miejsce na łzy i zło¶ć a dzi¶ już patrzę na to co było z dystansu, już tak nie rozpaczam, jestem silniejsza i m±drzejsza. I otwieram się na nowy zwi±zek !!!!!!!!!!!!!!!!Sylvien99 Autor W¶cibski Go¶ć Nadistota Postów: Bardzo dużo Data rejestracji: Od zawsze Dodane dnia 29-07-2022 20:07 Reklama Góra Autor RE: Jak żyć po zdradzie amor Użytkownik Postów: 330 PrzyjacielPomógł: 4 Data rejestracji: Dodane dnia 23-10-2018 10:41 Taka dobra poradnia i w taki sposób musi się reklamować? Autor RE: Jak żyć po zdradzie Yorik Administrator Postów: 3957 Miejscowo¶ć: W-fka Pomógł: 15 Data rejestracji: Dodane dnia 24-10-2018 06:33 Pani Sylwio, każdy zdradzony ma uwrażliwienie i behawioralne wzmocnienie negatywnej reakcji na oszustwo i naiwno¶ć. Przecież to podstawa. Więc co¶ takiego to profesjonalizm czy antyreklama?. Zwłaszcza, że jest dział Emocje s± najlepszym paliwem Życia, ¬le ukierunkowane staj± się Broni± Masowego Rażenia Edytowane przez Yorik dnia 24-10-2018 06:40 Autor RE: Jak żyć po zdradzie tetrus Użytkownik Postów: 3 NowyMiejscowo¶ć: Wrocław Pomógł: 0 Data rejestracji: Dodane dnia 02-01-2019 12:20 Pani Sylwio. Otwarcie się na nowy zwi±zek ¶wiadczy o tym, że najgorsze ma Pani już za sob±. Nic tak nie łagodzi skutków zdrady, jak nowa miło¶ć. Trzeba jednak być ostrożnym i być gotowym na kolejne zranienie. Nikt nie zagwarantuje, że nowy zwi±zek na pewno będzie udany i trwał do końca życie bez żadnych trudnych chwil. No i musi Pani uważać na swoje "przyjaciółki". Pozdrawiam i życzę, aby tutaj już nie trzeba było Pani nigdy doradzać. Autor RE: Jak żyć po zdradzie adzia Użytkownik Postów: 64 Stały bywalec Miejscowo¶ć: Sosnowiec Pomógł: 0 Data rejestracji: Dodane dnia 13-01-2019 02:51 Przyznam, że czytaj±c pierwszy post osoby zdradzonej, że wchodzi w nowy zwi±zek pachnie mi to niestety katastrof±. Nie wiem jaka to poradnia, nie kwestionuje jej metod, ale z do¶wiadczenia własnego wiem, że dobrze zachować bezpieczny okres około roku po rozpadzie poważnego wieloletniego zwi±zku, aby wej¶ć ponownie w kolejny, bez zbędnego bagażu poprzedniego zwi±zku. Bo łatanie dziur w przypadku miło¶ci, jest jak przyklejenie plastra na nieoczyszczon± ranę. Logowanie Nie jeste¶ jeszcze naszym Użytkownikiem?Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować. Zapomniane hasło?Wy¶lemy nowe, kliknij TUTAJ. Copyright © 2007-2021 39322 Unikalnych wizyt Powered by PHP-Fusion© 2003-2017 Portal zgadza się na powielanie tre¶ci w innych serwisach, pod warunkiem umieszczenia pod każdym skopiowanym tekstem następuj±cej informacji wraz z linkiem : Tekst pochodzi z portalu

Gallicanae Cosmetics. Zerwanie z chłopakiem. Kremowy żel pod prysznic. Szampony: przeciwłupieżowe. Carun. PROFESSIONAL THERAPY SILK & SHINE. Akcesoria do pielęgnacji ciała. Stosunkowo nowym zjawiskiem jest tzw. zdrada kontrolowana.

Witajcie piszę tutaj bo nie do końca potrafię sobie poradzić ze zdrad± męża...minęło 3 miesi±ce a ja nadal rozmy¶lam, tworzę teorie i sama się dobijam. Jeste¶my ze sob± 10 lat, w tym roku będzie 11, w zeszłym roku we wrze¶niu wzięli¶my ¶lub na tak zwane 10 lecie, m±ż jest pesymist± a ja optymistk± nic dodać nic uj±ć ,jako¶ zawsze się dogadywali¶my, spędzamy dużo czasu ze sob± ,praktycznie wszędzie razem, m±ż bardzo żadko wychodzi sam dosłownie raz do roku, choć nigdy nie miałam do niego zaufania i on o tym wiedział, ale to wina poprzedniego zwi±zku w którym byłam i chłopak zdradzał dla sportu. Powiem tak schudłam 52 kg przez 2 lata kosztowało mnie to mnóstwo pracy i wyrzeczeń m±ż chodził ze mn± na siłownie i mnie mobilizował ,nie powiem nic się nie zmieniło ,zauważyłam tylko jako¶ w pod koniec lutego że więcej wychodzi, ale stwierdziłam że czas zaufać, że to ten moment, mówił że jedzie do kolegi i wracał po około 2 do 3 godzinach, nic nie wskazywało że co¶ się dzieje, ale potem usłyszałam pewn± historię która wydarzyła się nie daleko nas i powiedziałam o tym mężowi, a ten dziwnie zareagował że ludzie rzekomo głupoty gadaj± no ok ale sk±d wiedział że to jednak plotki, zaczęłam dociekać naciskać ze co¶ się dzieje i bach w pewn± niedziele w marcu m±ż mówi tak " jak co¶ ci powiem to się bardzo zdziwisz" i zaczęłam dopytywać o co chodzi i powiedział ze ma koleżankę że poznał j± w grudniu że koło jej pomagał zmieniać itp opowiedział mi o niej wszystko okazało się że to siostra mojej koleżanki, bo nawet zdjęcia mi pokazał ,wiem dosłownie wszystko o niej ,o jej mężu który obecnie przez t± sytuację jest w wiezieniu bo po pijaku zrobił głupstwo. Nie dawało mi to spokoju bo m±ż mówił że ona znalazła kamery w jej sypialni i kiedy u niej był bo nie wie co jest nagrane i zapaliła mi się lampka , kto o zdrowych zmysłach montuje kamerę w domu i tak od kłębka do nitki zaczęłam szukać . M±ż jaki¶ czas temu w pracy strzaskał wy¶wietlacz w telefonie i miał wzi±ć telefon od syna, ale wymagał konta Google i jako¶ mi się o tym przypomniało i zaczęłam przegl±dać historię, a ze komputer się synchronizował z jego telefonem widziałam co przegl±dał w pracy, no i bach wy¶wietlił mi się portal randkowy na którym miał konto, bez problemu zalogowałam się na jego konto i pokazały mi się wiadomo¶ci które pisał z pani± X my¶lałam że z szoku ze stołka spadnę nie mogłam uwierzyć, że mój idealny m±ż mógł mnie tak oszukiwać powiem tak spali ze sob± może 5 razy trwało to 3 miesi±ce wskakiwał do niej na numerek i do domku...jak wrócił pokazałam mu to wszystko on już wiedział że wiem...płakałam ja płakał on. Obiecywałam mu że w końcu w naszym zwi±zku zmieni się moje podej¶cie do sexu że będę się starać słowa nie dotrzymałam bo twierdziłam że to nie jest najważniejsze okazało się że dla niego było , najgorsze jest to że uprzedzał mnie że jak tak dalej będzie to mnie zdradzi ja nie słuchałam ¶miałam się z tego nawet wtedy kiedy mówił że ma kochankę nie wierzyłam mu nie wiem chyba byłam w jakim¶ amoku idealnego życia. płakał i mówił że zrobił to ¶wiadomie był zły na mnie i na siebie ale nie chciał się dłużej męczyć bo jest zdrowym facetem a u nas był to sex na odczepnego oczywi¶cie z mojej sobie wszystko byłam u psychologa dostałam leki, jest lepiej już się tak nie katuję a jego też nie chcę katować bo wiem że żałuje. Wybaczyłam mu zdradę on mi też to ze tak go traktowałam, ustalili¶my że on więcej tego nie zrobi jeżeli sex będzie wygl±dał tak jak przez ostatnie 3 miesi±ce i że on nie chciał z pani± X życia sobie układać bo mnie kocha jest ze mn± szczę¶liwy ale w sexie go ograniczałam teraz mówi ze jest dobrze. Miałam jak±¶ barierę teraz czuję się tak jak bym się otrz±snęła z jakiego¶ amoku . M±ż w uczuciach nigdy nie był wylewny ale pokazywał je np zabieraj±c mnie gdzie¶ teraz stara się to naprawić ja też się staram ale cały czas się boję ze jestem nie wystarczaj±ca nie wiem czemu. Strona 1 z 6 1 2 3 4 > >> Damian83 dnia lipca 05 2018 01:19:27 Najgorsze jest to że Cię zdradzil... My¶lisz że można mu zaufać po raz kolejny ? Sam miałem taki przypadek i wiem jak to działa . Przez pewien okres będzie ok , a pozniej ? Nie chce Cię ani dołować ani pocieszać poprostu obserwuj jego zachowanie . Pozdrawiam pepsi1804 dnia lipca 05 2018 09:24:40 Wła¶nie tego się boję, że znowu co¶ będzie nie tak. Fakt jest taki że sama do tego doprowadziłam bo mnie uprzedzał, mówił, prosił a ja obiecywałam zmianę i nigdy słowa nie dotrzymywałam bo byłam po prostu pewna że tego nie zrobi, on jest człowiekiem konsekwentnym i wiem ze dotrzymuje słowa, zreszt± co tu dużo mówić zrobił jak mówił a ja mu dałam przyzwolenie powiedziałam " idĽ skoro chcesz" byłam po prostu pewna... obserwuje zachowanie, stara się ale nie wchodzi mi do tyłka bo to by było przez jaki¶ czas a potem powrót do normalno¶ci i pretensje , sam powiedział że się zmieni, będzie się starał tylko żebym o tym nie mówiła bo to do niczego nie prowadzi, tylko cały czas tkwimy w tym zawieszeni, a ja mam multum my¶li chciał powiedział mi wszystko, odpowiedział na każde moje pytanie a teraz żałuje że o takie szczegóły wypytywałam. dirty dnia lipca 05 2018 09:56:25 Mam mieszane odczucia czytaj±c Twoja historie. Z jednej strony (próbuje zrozumieć najwyżej mnie popraw jak mam złe wnioski): szwankował seks ale to znaczy nie było go, była go bardzo mało ( raz na miesi±c, 3r17;miesiace, pół roku); czy był mało zadowalaj±cy w sensie jakiej¶ jako¶ci - tzw. kopulacja na odczepnego? Trudno mi ocenić choćby przez brak tych danych czy facet ostrzegał i przez to jest trochę wytłumaczony czy była to forma szantażu? Po drugie jak wygl±dały Wasze rozmowy na ten temat ? Ostrzegał ale wył±cznie w żartach, czy rozmawiali¶cie na ten temat poważnie kiedykolwiek? Co do czasu - 3 miesi±ce ? Chyba ze spokojem każdy z nas Ci powie, ze to bardzo mało czasu. Zapomnieć się nie da - można stymulować my¶li by nie drapać ran tak mocno ale one wracaj± i to jest zmaganie się z dylematami i pytaniami. Ważne by jednak przepracować te wszystkie przyczyny, czy to tylko seksualno¶ć (wła¶nie to trudno z opisu wywnioskować) choć to przede wszystkim wasza praca by zastanowić się co nie grało poza tym. pepsi1804 dnia lipca 05 2018 12:07:32 Uprzedzał już dawno potem powtarzał to na okr±gło już jakie¶ 5 lat temu miał konto na portalu i mi je pokazał żebym się w końcu otrz±snęła bo nie chciał mnie zdradzać , widziałam, czytałam jako¶ to do mnie nie dotarło starałam się przez krótki czas i potem powrót do przeszło¶ci. Przed ¶lubem prosił żeby się to zmieniło dałam mu słowo ale słowa nie dotrzymałam, czekał cierpliwie i się nie doczekał jak weszłam w fazę treningów i odchudzania to już całkiem zapomniałam o jego potrzebach byłam zimna, lekceważyłam go i jego pro¶by nawet próbowałam wzbudzić w nim zazdro¶ć ale on nie jest typem zazdro¶nika. Sam już nie wytrzymywał tej sytuacji dlatego zacz±ł mi opowiadać wiedz±c że będę szukać miałam nawet login wyłożony jak na tacy do jego konta na portalu bo go zapisał ale nie poł±czyłam faktów już nie mówi±c o tym że miał jej imię normalnie zapisane w tel i wiedział że przegl±dam mu telefon. A sex wygl±dał tak że ja patrzyłam na telewizor w trakcie sexu czyli "spu¶ć z kija będzie Ci lepiej" zawsze mi mówił czego chce w sexie i też nie robił niczego wbrew mojej woli wiem że się pogubił, wiem że żałuje bo rodzina zawsze była dla niego najważniejsza ale ja nie potrafiłam dotrzymać słowa teraz wiem co zrobiłam byłam ignorantk± w każdej dziedzinie życia dosłownie w każdej staram się to zmienić, pracuję nad sob± i przede wszystkim zaczęłam go słuchać bo wcze¶niej tego nie robiłam po protu jak mówił to się wył±czałam albo się z niego ¶miałam ... Komentarz doklejony: Powiedzcie co podpowiada wam do¶wiadczenie, znacie dużo historii bo ja nie bardzo wiem co mam dalej robić soapek dnia lipca 11 2018 22:03:56 Wiem, ze to co powiem moze byc kontrowersyjne, ale sami do tego doprowadziliscie. Przez 5 lat nic sie nie zmienilo u was z seksem, faktem jest, ze zdradzil, a to okropna rzecz, a ty obiecalas poprawe, ktorej nie bylo zbytnio. Nie dziwie sie, ze zdradzil, ale powinien odejsc lub postawic ultimatum. Oboje do tego doprowadziliscie, w mniejszym lub w wiekszym stopniu. Na twoim miejscu zastanowil bym sie czy warto to ratowac, tu nawet nie (nie biore jego strony zeby nie bylo) chodzi o przebaczenie i zapomnienia, ale ty tez musialabys sie z tego nauczyc. Teraz ponioslas konsekwencje. Jest to skrajny przypadek kiedy zdrada jest "uzasadniona". Komentarz doklejony: Jesli ty masz zamiar pracowac nad tym zwiazkiem i wyciagnac z tej zdrady lekcje i on ma zamiar tez pracowac, to warto sprobowac. Ghost dnia lipca 12 2018 09:01:08 soapek, niestety nie zgodzę się z Tob±. Już z samej definicji nie ma czego¶ takiego, jak "uzasadniona zdrada". Zdrada to zdrada i tyle w temacie. Jeżeli pożycie nie układało się od lat i wszelkie próby jego ratowania zawiodły, facet powinien odej¶ć i dopiero póĽniej szukać sobie ukojenia. Sytuacja dla mnie cokolwiek dziwna - zdradzacz czuje się niejako rozgrzeszony, bo jego potrzeby w zwi±zku nie były zaspokajane, a zdradzona obwinia za to siebie i też go rozgrzesza ... Należy rozgraniczyć dwie rzeczy: powód rozpadu zwi±zku (i tutaj może pepsi1804 jest winna) i sam± zdradę (i tutaj z cał± pewno¶ci± winny jest jej facet)on nie chciał z pani± X życia sobie układać bo mnie kocha jest ze mn± szczę¶liwy ale w sexie go ograniczałam No to już klasyka manipulowania, chyba wszyscy słyszeli¶my to od naszych zdrajców, po pierwszym przyłapaniu. Teraz oczywi¶cie trwa "miesi±c miodowy", super sex, pepsi1804 (z poczuciem winy) stara się do granic możliwo¶ci zmienić itp. itd Nigdzie nie jest napisane, że w zwi±zku maj± być realizowane absolutnie wszystkie potrzeby partnerów. Albo godzę się na brak realizacji której¶ z moich potrzeb, bo kocham i to mi wynagradza niedostatek w pewnych sferach życia, albo ta potrzeba jest tak dla mnie ważna i jej brak tak mi doskwiera, że odchodzę. pepsi 1804, Twój facet zwyczajnie mydli Ci oczy, mówi±c, że jest z Tob± szczę¶liwy. Gdyby rzeczywi¶cie był szczę¶liwy, to by nie zdradził. Zwłaszcza, że jak podkre¶lił, sex był dla niego najważniejszy. Czyli w najważniejszej dla niego sferze zwi±zku, nie był szczę¶liwy. Wszyscy zostali¶my zdradzeni, bo zbytnio ufali¶my partnerom. Nie mie¶ciło nam się w głowach, że nasz partner może rzeczywi¶cie to zrobić. A jednak ... pepsi1804 dnia lipca 12 2018 11:16:06 soapek fakt jest taki że od ponad 3 miesięcy pracujemy nad tym co nie grało, ja mu zarzuciłam żę jest egoist±, a on mi że jestem ignorantk±, że go nie słucham że gdybym słuchała nie doszło by do tego, fakt zgodzę się miałam wyłożone wszystko na tacy np login i nie chciało mi się nawet tego sprawdzić miałam to w dupi... Ghost rozmawiali¶my na temat zdrady przez 2 miesi±ce na okr±gło (od miesi±ca ponad probuję o tym nie mówić ale on sam mówi że jest zdrajc±) i nie mogłam zrozumieć że kto¶ kto kocha może zrobić co¶ takiego , ale my¶lę że to jest brak dojrzało¶ci emocjonalnej,egoizm . Rozważali¶my rozstanie bo wiedział że jak zdradzi to odejdę , powiedział że mimo mojej decyzji i tak by walczył o to by to naprawić. Powiedział że ciężko mu uwierzyć ze się zmienię bo tyle razy mówił, prosił a ja z niego drwiłam ( możliwe że w ten sposób ugodziłam jego męsko¶ć ). Z tego co mówił wynika że żalił się tej pannie a panna mówiła że jeste¶my bardzo udan± par± itp on się z tym zgadza ja zreszt± też ale wydaje mi się ze byłam za¶lepiona tym że uważałam że jestem dla niego za dobra, zajmuje się domem,dzieckiem, gotuje piorę itp. on chodzi do pracy i teoretycznie nie ma żadnych obowi±zków. On wie ze go sprawdzam sam powiedział że wie ze będzie ciężko odbudować zaufanie ale walczy, on nie wie jak go kontroluje, ustalili¶my że będziemy mówić gło¶no jak co¶ będzie nie tak. Wydaje mi się że on żałuje dlatego sam mówi na siebie zdrajca...od 3 miesięcy w łóżku jest naprawdę dobrze on sam to mówi że żałuje ze tak póĽno że musiało doj¶ć do takiej sytuacji żebym otworzyła oczy;( Yorik dnia lipca 12 2018 11:31:04 Wskoczyła¶ z roli nie¶wiadomej zwi±zku pewnej siebie egoistki w rolę zakładnika z obci±żeniem zdrad±; Co¶ dla ciebie nie jest ważne i nagle jest bo możesz stracić? To nie jest relacja jaka być powinna, albo co¶ lubicie robić razem albo nie. Zdrada u was jest odzwierciedleniem relacji, jest wtórna, żeby czasami przez ni± wła¶ciwy problem zaraz nie uciekł. wydaje mi się ze byłam za¶lepiona tym że uważałam że jestem dla niego za dobra, zajmuje się domem,dzieckiem, gotuje piorę itp. on chodzi do pracy i teoretycznie nie ma żadnych obowi±zków. przemy¶l to; teraz jak uważasz? Co¶ mi tu nie gra; pepsi1804 dnia lipca 12 2018 12:24:41 Ghost mam jeszcze pytanie co masz na my¶li mówi±c że mydli mi oczy? Yorik "Wskoczyła¶ z roli nie¶wiadomej zwi±zku pewnej siebie egoistki w rolę zakładnika z obci±żeniem zdrad±" Na pewno byłam pewn± siebie egoistk±, wszystko mi się należało, wiele wymagałam od męża a od siebie prawie nic i tak byłam pewna siebie ale z nisk± samoocen± i za wszelk± cenę chciałam mu udowodnić że to ja jestem Alf± żeby bardziej się starał w tym zwi±zku co nie wyszło mi na dobre teraz to widzę, widzę co robiłam... nie rozumiem tego stwierdzenia : "w rolę zakładnika z obci±żeniem zdrad±" Wiele rzeczy lubimy robić razem mamy wspólne zainteresowania, pasje, ale s± też rzeczy którymi nie interesujemy się oboje. Ja uwielbiam pomagać ludziom, on nie koniecznie a wręcz ogranicza kontakty żeby nikt od niego niczego nie chciał ja przeciwnie jak potrafię to pomagam. Miał ogromny żal do mnie o to że np kiedy planujemy podroż on musi sam wszystko robić a ja na gotowca wsiadałam do auta i wieĽ mnie, to się też zmieniło teraz dzielimy się obowi±zkami i razem planujemy. "Co¶ mi tu nie gra" hmmm..ale co? Yorik dnia lipca 12 2018 13:03:55 Na pewno byłam pewn± siebie egoistk±, wszystko mi się należało, wiele wymagałam od męża a od siebie prawie nic i tak byłam pewna siebie ale z nisk± samoocen± i za wszelk± cenę chciałam mu udowodnić że to ja jestem Alf± żeby bardziej się starał w tym zwi±zku co nie wyszło mi na dobre teraz to widzę, widzę co robiłam... pewna siebie z nisk± samoocen± ?? a to nie jest przecenianie swojej warto¶ci? jak mówił a ja mu dałam przyzwolenie powiedziałam " idĽ skoro chcesz" byłam po prostu pewna.. To czasami nie było genetycznie uwarunkowane d±żenie do podporz±dkowania sobie samca, żeby czuć się bezpieczn± lub z egoizmu? Czy nie chciała¶ go zdominować, narzucić siebie a on w bezradno¶ci się odsun±ł? od siebie nic nie wymagała¶, a to ?zajmuje się domem,dzieckiem, gotuje piorę itp. on chodzi do pracy i teoretycznie nie ma żadnych obowi±zków. To jak to wła¶ciwie było? nie rozumiem tego stwierdzenia : jeste¶ zakładnikiem lęku, że Cię porzuci a takich jak Ty się nie rzuca; próżno¶ć; sk±d się brało twoje postrzeganie ¶wiata inne niż teraz, Twój brak zaangażowania w łóżku, jaka była czy nawet jest tego przyczyna? Była¶ u psychologa już nie chodzisz? nie wyja¶niła¶ tego? Nie wystarczy stwierdzić, że byłam taka i taka, powód musi być; A tak w ogóle to wielki szacunek za próbę obiektywnego spojrzenia na problem, za dojrzało¶ć, je¶li to nie jest wzięcie całej winy na siebie; bardzo rzadko się tu na forum to zdarza; facet ma szczę¶cie; Ghost, pepsi 1804, Twój facet zwyczajnie mydli Ci oczy, mówi±c, że jest z Tob± szczę¶liwy. Gdyby rzeczywi¶cie był szczę¶liwy, to by nie zdradził. Zwłaszcza, że jak podkre¶lił, sex był dla niego najważniejszy. Czyli w najważniejszej dla niego sferze zwi±zku, nie był szczę¶liwy. no wła¶nie, to był szczę¶liwy czy nie był szczę¶liwy? Może to nie Twój egoizm Cię zablokował a jego ? On nie jest wymuszaj±cym egoist±, że ma być wszystko pod niego? Strona 1 z 6 1 2 3 4 > >> Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze. Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny. Brak ocen. Logowanie Nie jeste¶ jeszcze naszym Użytkownikiem?Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować. Zapomniane hasło?Wy¶lemy nowe, kliknij TUTAJ.
\n \n jak żyć po zdradzie męża forum 2018
Zycie po zdradzie jest niemozliwe. O ile kobieta posiada odrobine wewnetrznej wolnosci to nie moze pozostac w takim zwiazku. Nawet jezeli uda sie zaleczyc uszczerbek we wlasnym poczuciu wartosci, to taki zwiazek z powodu braku zaufania
Mąż po zdradzie - czy mu wierzyć??? Rozpoczęte przez ~Lutiola, 09 sie 2018 ~Lutiola Napisane 09 sierpnia 2018 - 11:10 Witam Panowie, W skrócie, jesteśmy rok po zdradzie, zaraz po fakcie kiedy się dowiedziałam, wrzuciłam męża z domu, ale po miesiącu pozwoliłam wrócić. Na dzień dzisiejszy mieszkamy, rozmawiamy, pomagamy sobie, czekamy na terapię, ale śpimy osobno. On bardzo się stara, zarówno po względem pomocy w domu i stara się mnie wspierać. Dopiero niedawno, czyli po roku czasu odwazylam się lub po prostu byłam na to gotowa przeprowadzić poważną rozmowę o sprawach które nurtowaly mnie przez cały czas, i do których moja wyobraźnia dorobiła sobie całą ideologię. Z tego co usłyszałam, dla niego było to mniej skomplikowane. Dopiero teraz przyznał mi się że to on zakończył romans i powiedział jej że z nią nie będzie.... Ona tyko się rozplakala a potem napisała smsa (którego widziałam) że jest skur...... Wiem że liczyła że będą razem gdyż wyczytałam to później z ich korespondencji. On twierdzi że zrozumiał co zrobił i jak bardzo mnie skrzywdził i że do końca życia musi żyć z ta świadomością. Mówi się że facet wraca zawsze do żony bo tam jest stabilizacja i wie czego może się spodziewać, ale po sobie wiem i tu wyczytałam także że to ciągłe wzloty i upadki i naprawdę bywa ciężko bo taka sytuacja wiąże sie z tyloma emocjami, że tak na prawdę lepiej byłoby odejść. I tu moje pytanie czy to że zgadza się na to (moje traktowanie, płacze, żale) i pomimo wszystko nadal chce być razem, że poczeka, może świadczyć o tym że zrozumiał... nie wiem czy zaufam, ale chciałabym mu wierzyć... Czy warto? Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Ada ~Ada Napisane 11 sierpnia 2018 - 08:59 Nie warto. Zaufania nie odbudujesz. Tamta kobieta miała rację pisząc smsa ze jest taki nie taki ponieważ zapewne ich zażyłość była duża a Ty miałaś iść w odstawkę (delikatniej mówiąc uczucie wygasło). Otrzeźwiał, przekalkulował, ocenił gdzie lepiej i wrócił a Ty z jakiś powodów go przyjęłaś. Rok czasu bez seksu jednym pod dachem to krzywdzisz siebie a nie jego bo on i tak nie wiadomo co robi. i dla mnie dziwne ze nie próbuje cię uwieść skoro mu na tobie zależy. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Lutiola ~Lutiola Napisane 11 sierpnia 2018 - 15:00 Bez seksu jest pół roku bo na początku była sielanka i emocje, a potem dotarło do mnie co zrobił i już nie potrafię. On cały czas pokazuje że by chciał, że jestem ważna, tłumaczy wszystkie moje wątpliwości. Chciałabym mu wierzyć ale miewam bardzo złe chwile i płacze i żałuję że w ogóle jest obok. Jestem strasznie rozdarta bo pomimo że on skrzywdził mnie to ja nie chce mu robić krzywdy i się nim bawić a niestety z boku tak to wygląda. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Ada ~Ada Napisane 12 sierpnia 2018 - 12:16 Z czym Ty się szarpiesz, po co, na co. Boisz się być sama stąd rozterki. A że płaczesz to już samo mówi ze lipa z tego. Dwa razy do tej samej wody się nie wchodzi. Mnie tez wkurza, że faceci ,,wracają,, bo tam było zbyt mało wygodnie. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Lutiola ~Lutiola Napisane 13 sierpnia 2018 - 09:39 Droga Ado dzięki za odpowiedź, ale myślę że nie masz racji. Woda nawet w tej samej rzece już nigdy nie jest ta sama....chcę spróbować, nie mam nic do stracenia, a moge wiele zyskać... Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Talk to me ~Talk to me Napisane 14 sierpnia 2018 - 09:35 Lutiola, Oczywiście, że nie masz nic do stracenia, rozstać się zawsze zdążycie, a terapia jest dobrym pomysłem, a tak naprawdę szczera rozmowa o Waszych wzajemnych oczekiwaniach. Dopóki obojgu zależy. Myślę, że wcale nie chodzi Ci o strach przed samotnością. Po prostu zawiodłaś się na człowieku, któremu ufałaś, którego kochasz i chciałabyś mu zaufać ponownie, ale potrzebujesz czasu. W głowie siedzi również pytanie czy on nie zrobi tego ponownie i co wtedy? Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Ada ~Ada Napisane 14 sierpnia 2018 - 13:57 Tak więc próbuj teraz a nie za kolejne pół roku. Ja i tak tego nie widzę. Bo może i posklejasz życie ale rysa będzie. Co tobą kieruje to tylko Ty wiesz. Szczęścia życzę :) Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Zosia ~Zosia Napisane 18 sierpnia 2018 - 16:18 Lutiola, może to się wyda nie na temat, ale czy Twoje ataki płaczu i smutku trwają już te pół roku? Jak często? Może warto to skonsultować z psychiatrą - przedłużający się smutek, nawet jeśli wydaje się uzasadniony, może oznaczać depresję, którą należałoby leczyć. Oczywiście terapia w tej sytuacji jest niezbędna, ale może być utrudniona przez wahania nastroju. (Ale czemu tak długo czekacie? Zapisaliście się niedawno czy aż takie kolejki? Może warto poszukać w innym miejscu, ja do specjalistycznego ośrodka czekałam jedynie miesiąc, mimo że niby strasznie obłożony). Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Lilianka88 ~Lilianka88 Napisane 14 września 2018 - 12:17 Przede wszystkim odpowiedz sobie na pytanie czy wybaczyłaś, bo ja miałam z tym problem. Na początku zostawiłam mojego narzeczonego, ale długo nie wytrzymałam. On zdążył już z kimś się związać, więc myślałam, że sprawa przegrana, a wtedy znalazłam stronę na której znalazłam super porady. POdziałało tak, że planujemy ślub! Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Kristof ~Kristof Napisane 18 września 2018 - 07:17 ~Zosia napisał:Lutiola, może to się wyda nie na temat, ale czy Twoje ataki płaczu i smutku trwają już te pół roku? Jak często? Może warto to skonsultować z psychiatrą - przedłużający się smutek, nawet jeśli wydaje się uzasadniony, może oznaczać depresję, którą należałoby leczyć. Oczywiście terapia w tej sytuacji jest niezbędna, ale może być utrudniona przez wahania nastroju. (Ale czemu tak długo czekacie? Zapisaliście się niedawno czy aż takie kolejki? Może warto poszukać w innym miejscu, ja do specjalistycznego ośrodka czekałam jedynie miesiąc, mimo że niby strasznie obłożony). Jedna z najmadrzejszych odpowiedzi Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Facet ~Facet Napisane 14 sierpnia 2020 - 01:32 Tez uwazalem, ze wina jest po dwoch stronach dopoki sam nie dostalem propozycji szybkiego seksu gdy moj zwiazek byl w stanie agonalnym. Dopiero po czasie widze jak duze przezycie dla mnie to bylo i jak mnie uformowalo. Ponosze konsekwencje tego co robie i nie boje sie brac odpowiedzialnosci. To czy wtedy zdradze to byla moja autonomiczna decyzja. Zwiazek i tak sie rozpadl pozniej, ale nie zaluje dochowania wiernosci do konca. Przynajmniej na nastepny zwiazek mam juz swiadomosc, ze jesli dziewczyna powie, ze zdrada to wina dwoch osob albo ze chwile slabosci mozna wybaczyc, to trzeba sie pozegnac. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Zdradzony77 ~Zdradzony77 Napisane 14 sierpnia 2020 - 10:56 Wiem co czujesz. Jeżeli on żałuje, chce na Ciebie poczekać, znosi Twoje wahania nastroju (to normalne) i go kochasz to dobrze zrobiłaś dając mu szansę. Mąż poważnie Ciebie skrzywdził sam jednak zrozumiał że to był błąd. Istnieje więc szansa że dalej pójdziecie już razem. Ból będzie jeszcze jakiś czas ale coraz mniejszy. Myślę że rezygnacja z seksu nie jest dobrym pomysłem ani dla Ciebie ani dla niego. Sam seks pomaga w znacznym stopniu się znów połączyć. Musisz więc podjąć męską decyzję albo dajesz mu szansę i wracacie do wspólnej sypialni abo koniec. On wie że będziesz jeszcze długo mu wypominała jego zdradę, liczy się z tym że w każdej chwili możesz nie wytrzymać napięcia i go eksmitować z domu. Do tego dochodzi jeszcze fakt zszarganego sumienia i obniżenia własnej wartości u męża więc mu też lekko nie jest. Prawdopodobnie będzie się z tym męczył dłużej od Ciebie niestety. Daj mu szansę, zbliż się do niego oczekuj że musi o ciebie zabiegać, bądź czujna i sprawdzaj jego prawdomówność (tylko delikatnie). Byłem i jestem w tej samej sytuacji, dałem szansę nie żałuję. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Ewa ~Ewa Napisane 14 sierpnia 2020 - 23:53 ~Zdradzony77 napisał:Wiem co czujesz. Jeżeli on żałuje, chce na Ciebie poczekać, znosi Twoje wahania nastroju (to normalne) i go kochasz to dobrze zrobiłaś dając mu szansę. Mąż poważnie Ciebie skrzywdził sam jednak zrozumiał że to był błąd. Istnieje więc szansa że dalej pójdziecie już razem. Ból będzie jeszcze jakiś czas ale coraz mniejszy. Myślę że rezygnacja z seksu nie jest dobrym pomysłem ani dla Ciebie ani dla niego. Sam seks pomaga w znacznym stopniu się znów połączyć. Musisz więc podjąć męską decyzję albo dajesz mu szansę i wracacie do wspólnej sypialni abo koniec. On wie że będziesz jeszcze długo mu wypominała jego zdradę, liczy się z tym że w każdej chwili możesz nie wytrzymać napięcia i go eksmitować z domu. Do tego dochodzi jeszcze fakt zszarganego sumienia i obniżenia własnej wartości u męża więc mu też lekko nie jest. Prawdopodobnie będzie się z tym męczył dłużej od Ciebie niestety. Daj mu szansę, zbliż się do niego oczekuj że musi o ciebie zabiegać, bądź czujna i sprawdzaj jego prawdomówność (tylko delikatnie). Byłem i jestem w tej samej sytuacji, dałem szansę nie żałuję. Miliony ludzi na całym świecie zdradza swoich partnerów różnorako. Zdrada jest powszechna i naturalna jak śmierć. Zdrada to nie koniec świata, zdrada to koniec związku, tyle i aż tyle. Kto chce zaczyna od nowa z tym lub innym partnerem. Kto nie chce kisi się, męczy i zadręcza siebie i koniecznie innych (bez tych innych to już nie ten sam ból) własnym niekończącym się bólem. Proste pytanie należy sobie zadać po. Czy ten facet/ta baba podoba mi się (fizycznie, intelektualnie, światopoglądowo itp.) i chcę z nim być. Jak nie to na drzewo z niewiernym alleluja i do przodu:-) Oczywiście radzę poradzić się prawnika nim małżonka wyślemy na drzewo itp., itd... Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Zdradzony77 ~Zdradzony77 Napisane 17 sierpnia 2020 - 13:03 ~Ewa napisał:~Zdradzony77 napisał:Wiem co czujesz. Jeżeli on żałuje, chce na Ciebie poczekać, znosi Twoje wahania nastroju (to normalne) i go kochasz to dobrze zrobiłaś dając mu szansę. Mąż poważnie Ciebie skrzywdził sam jednak zrozumiał że to był błąd. Istnieje więc szansa że dalej pójdziecie już razem. Ból będzie jeszcze jakiś czas ale coraz mniejszy. Myślę że rezygnacja z seksu nie jest dobrym pomysłem ani dla Ciebie ani dla niego. Sam seks pomaga w znacznym stopniu się znów połączyć. Musisz więc podjąć męską decyzję albo dajesz mu szansę i wracacie do wspólnej sypialni abo koniec. On wie że będziesz jeszcze długo mu wypominała jego zdradę, liczy się z tym że w każdej chwili możesz nie wytrzymać napięcia i go eksmitować z domu. Do tego dochodzi jeszcze fakt zszarganego sumienia i obniżenia własnej wartości u męża więc mu też lekko nie jest. Prawdopodobnie będzie się z tym męczył dłużej od Ciebie niestety. Daj mu szansę, zbliż się do niego oczekuj że musi o ciebie zabiegać, bądź czujna i sprawdzaj jego prawdomówność (tylko delikatnie). Byłem i jestem w tej samej sytuacji, dałem szansę nie żałuję. Miliony ludzi na całym świecie zdradza swoich partnerów różnorako. Zdrada jest powszechna i naturalna jak śmierć. Zdrada to nie koniec świata, zdrada to koniec związku, tyle i aż tyle. Kto chce zaczyna od nowa z tym lub innym partnerem. Kto nie chce kisi się, męczy i zadręcza siebie i koniecznie innych (bez tych innych to już nie ten sam ból) własnym niekończącym się bólem. Proste pytanie należy sobie zadać po. Czy ten facet/ta baba podoba mi się (fizycznie, intelektualnie, światopoglądowo itp.) i chcę z nim być. Jak nie to na drzewo z niewiernym alleluja i do przodu:-) Oczywiście radzę poradzić się prawnika nim małżonka wyślemy na drzewo itp., itd... Jak dla Ciebie zdrada jest normalna i naturalna to czym dla Ciebie jest w takim razie wierność ? Reliktem przeszłości ? Dla mnie wierność to rzecz normalna i naturalna za to zdrada powinna być napiętnowana w każdym przypadku bo prowadzi do tragedii ludzkiej. Nazywajmy rzeczy po imieniu Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Ewa ~Ewa Napisane 17 sierpnia 2020 - 13:27 ~Zdradzony77 napisał:~Ewa napisał:~Zdradzony77 napisał:Wiem co czujesz. Jeżeli on żałuje, chce na Ciebie poczekać, znosi Twoje wahania nastroju (to normalne) i go kochasz to dobrze zrobiłaś dając mu szansę. Mąż poważnie Ciebie skrzywdził sam jednak zrozumiał że to był błąd. Istnieje więc szansa że dalej pójdziecie już razem. Ból będzie jeszcze jakiś czas ale coraz mniejszy. Myślę że rezygnacja z seksu nie jest dobrym pomysłem ani dla Ciebie ani dla niego. Sam seks pomaga w znacznym stopniu się znów połączyć. Musisz więc podjąć męską decyzję albo dajesz mu szansę i wracacie do wspólnej sypialni abo koniec. On wie że będziesz jeszcze długo mu wypominała jego zdradę, liczy się z tym że w każdej chwili możesz nie wytrzymać napięcia i go eksmitować z domu. Do tego dochodzi jeszcze fakt zszarganego sumienia i obniżenia własnej wartości u męża więc mu też lekko nie jest. Prawdopodobnie będzie się z tym męczył dłużej od Ciebie niestety. Daj mu szansę, zbliż się do niego oczekuj że musi o ciebie zabiegać, bądź czujna i sprawdzaj jego prawdomówność (tylko delikatnie). Byłem i jestem w tej samej sytuacji, dałem szansę nie żałuję. Miliony ludzi na całym świecie zdradza swoich partnerów różnorako. Zdrada jest powszechna i naturalna jak śmierć. Zdrada to nie koniec świata, zdrada to koniec związku, tyle i aż tyle. Kto chce zaczyna od nowa z tym lub innym partnerem. Kto nie chce kisi się, męczy i zadręcza siebie i koniecznie innych (bez tych innych to już nie ten sam ból) własnym niekończącym się bólem. Proste pytanie należy sobie zadać po. Czy ten facet/ta baba podoba mi się (fizycznie, intelektualnie, światopoglądowo itp.) i chcę z nim być. Jak nie to na drzewo z niewiernym alleluja i do przodu:-) Oczywiście radzę poradzić się prawnika nim małżonka wyślemy na drzewo itp., itd... Jak dla Ciebie zdrada jest normalna i naturalna to czym dla Ciebie jest w takim razie wierność ? Reliktem przeszłości ? Dla mnie wierność to rzecz normalna i naturalna za to zdrada powinna być napiętnowana w każdym przypadku bo prowadzi do tragedii ludzkiej. Nazywajmy rzeczy po imieniu Kobietom zależy na wierności bo obawiają się utraty zdobytej pozycji (zasobów partnera). Mężczyznom bo nie chcą inwestować tych zasobów w nie swoje dzieci (geny). Wiernym to warto być jedynie sobie. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Ewa ~Ewa Napisane 17 sierpnia 2020 - 13:59 ~Zdradzony77 napisał:~Ewa napisał:~Zdradzony77 napisał:Wiem co czujesz. Jeżeli on żałuje, chce na Ciebie poczekać, znosi Twoje wahania nastroju (to normalne) i go kochasz to dobrze zrobiłaś dając mu szansę. Mąż poważnie Ciebie skrzywdził sam jednak zrozumiał że to był błąd. Istnieje więc szansa że dalej pójdziecie już razem. Ból będzie jeszcze jakiś czas ale coraz mniejszy. Myślę że rezygnacja z seksu nie jest dobrym pomysłem ani dla Ciebie ani dla niego. Sam seks pomaga w znacznym stopniu się znów połączyć. Musisz więc podjąć męską decyzję albo dajesz mu szansę i wracacie do wspólnej sypialni abo koniec. On wie że będziesz jeszcze długo mu wypominała jego zdradę, liczy się z tym że w każdej chwili możesz nie wytrzymać napięcia i go eksmitować z domu. Do tego dochodzi jeszcze fakt zszarganego sumienia i obniżenia własnej wartości u męża więc mu też lekko nie jest. Prawdopodobnie będzie się z tym męczył dłużej od Ciebie niestety. Daj mu szansę, zbliż się do niego oczekuj że musi o ciebie zabiegać, bądź czujna i sprawdzaj jego prawdomówność (tylko delikatnie). Byłem i jestem w tej samej sytuacji, dałem szansę nie żałuję. Miliony ludzi na całym świecie zdradza swoich partnerów różnorako. Zdrada jest powszechna i naturalna jak śmierć. Zdrada to nie koniec świata, zdrada to koniec związku, tyle i aż tyle. Kto chce zaczyna od nowa z tym lub innym partnerem. Kto nie chce kisi się, męczy i zadręcza siebie i koniecznie innych (bez tych innych to już nie ten sam ból) własnym niekończącym się bólem. Proste pytanie należy sobie zadać po. Czy ten facet/ta baba podoba mi się (fizycznie, intelektualnie, światopoglądowo itp.) i chcę z nim być. Jak nie to na drzewo z niewiernym alleluja i do przodu:-) Oczywiście radzę poradzić się prawnika nim małżonka wyślemy na drzewo itp., itd... Jak dla Ciebie zdrada jest normalna i naturalna to czym dla Ciebie jest w takim razie wierność ? Reliktem przeszłości ? Dla mnie wierność to rzecz normalna i naturalna za to zdrada powinna być napiętnowana w każdym przypadku bo prowadzi do tragedii ludzkiej. Nazywajmy rzeczy po imieniu Nazwijmy rzeczy po imieniu. Zdrada doprowadziła do tragedii ludzkiej w twoim związku. I najlepiej napiętnuj tego człowieka co zdradził Ciebie, może na czole - np. tatuaż? I ani trochę nie wierzę w to, że jesteś facetem. Żaden facet nie będzie się tak poniżał na forach. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Zdradzony77 ~Zdradzony77 Napisane 20 sierpnia 2020 - 14:43 ~Ewa napisał:~Zdradzony77 napisał:~Ewa napisał:~Zdradzony77 napisał:Wiem co czujesz. Jeżeli on żałuje, chce na Ciebie poczekać, znosi Twoje wahania nastroju (to normalne) i go kochasz to dobrze zrobiłaś dając mu szansę. Mąż poważnie Ciebie skrzywdził sam jednak zrozumiał że to był błąd. Istnieje więc szansa że dalej pójdziecie już razem. Ból będzie jeszcze jakiś czas ale coraz mniejszy. Myślę że rezygnacja z seksu nie jest dobrym pomysłem ani dla Ciebie ani dla niego. Sam seks pomaga w znacznym stopniu się znów połączyć. Musisz więc podjąć męską decyzję albo dajesz mu szansę i wracacie do wspólnej sypialni abo koniec. On wie że będziesz jeszcze długo mu wypominała jego zdradę, liczy się z tym że w każdej chwili możesz nie wytrzymać napięcia i go eksmitować z domu. Do tego dochodzi jeszcze fakt zszarganego sumienia i obniżenia własnej wartości u męża więc mu też lekko nie jest. Prawdopodobnie będzie się z tym męczył dłużej od Ciebie niestety. Daj mu szansę, zbliż się do niego oczekuj że musi o ciebie zabiegać, bądź czujna i sprawdzaj jego prawdomówność (tylko delikatnie). Byłem i jestem w tej samej sytuacji, dałem szansę nie żałuję. Miliony ludzi na całym świecie zdradza swoich partnerów różnorako. Zdrada jest powszechna i naturalna jak śmierć. Zdrada to nie koniec świata, zdrada to koniec związku, tyle i aż tyle. Kto chce zaczyna od nowa z tym lub innym partnerem. Kto nie chce kisi się, męczy i zadręcza siebie i koniecznie innych (bez tych innych to już nie ten sam ból) własnym niekończącym się bólem. Proste pytanie należy sobie zadać po. Czy ten facet/ta baba podoba mi się (fizycznie, intelektualnie, światopoglądowo itp.) i chcę z nim być. Jak nie to na drzewo z niewiernym alleluja i do przodu:-) Oczywiście radzę poradzić się prawnika nim małżonka wyślemy na drzewo itp., itd... Jak dla Ciebie zdrada jest normalna i naturalna to czym dla Ciebie jest w takim razie wierność ? Reliktem przeszłości ? Dla mnie wierność to rzecz normalna i naturalna za to zdrada powinna być napiętnowana w każdym przypadku bo prowadzi do tragedii ludzkiej. Nazywajmy rzeczy po imieniu Nazwijmy rzeczy po imieniu. Zdrada doprowadziła do tragedii ludzkiej w twoim związku. I najlepiej napiętnuj tego człowieka co zdradził Ciebie, może na czole - np. tatuaż? I ani trochę nie wierzę w to, że jesteś facetem. Żaden facet nie będzie się tak poniżał na forach. Instynkt zawiódł :P Niestety jestem tylko facetem i nie uważam żebym się wywyższał ani tym bardziej poniżał. pozdrawiam Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Ewa ~Ewa Napisane 20 sierpnia 2020 - 16:23 ~Zdradzony77 napisał:~Ewa napisał:~Zdradzony77 napisał:~Ewa napisał:~Zdradzony77 napisał:Wiem co czujesz. Jeżeli on żałuje, chce na Ciebie poczekać, znosi Twoje wahania nastroju (to normalne) i go kochasz to dobrze zrobiłaś dając mu szansę. Mąż poważnie Ciebie skrzywdził sam jednak zrozumiał że to był błąd. Istnieje więc szansa że dalej pójdziecie już razem. Ból będzie jeszcze jakiś czas ale coraz mniejszy. Myślę że rezygnacja z seksu nie jest dobrym pomysłem ani dla Ciebie ani dla niego. Sam seks pomaga w znacznym stopniu się znów połączyć. Musisz więc podjąć męską decyzję albo dajesz mu szansę i wracacie do wspólnej sypialni abo koniec. On wie że będziesz jeszcze długo mu wypominała jego zdradę, liczy się z tym że w każdej chwili możesz nie wytrzymać napięcia i go eksmitować z domu. Do tego dochodzi jeszcze fakt zszarganego sumienia i obniżenia własnej wartości u męża więc mu też lekko nie jest. Prawdopodobnie będzie się z tym męczył dłużej od Ciebie niestety. Daj mu szansę, zbliż się do niego oczekuj że musi o ciebie zabiegać, bądź czujna i sprawdzaj jego prawdomówność (tylko delikatnie). Byłem i jestem w tej samej sytuacji, dałem szansę nie żałuję. Miliony ludzi na całym świecie zdradza swoich partnerów różnorako. Zdrada jest powszechna i naturalna jak śmierć. Zdrada to nie koniec świata, zdrada to koniec związku, tyle i aż tyle. Kto chce zaczyna od nowa z tym lub innym partnerem. Kto nie chce kisi się, męczy i zadręcza siebie i koniecznie innych (bez tych innych to już nie ten sam ból) własnym niekończącym się bólem. Proste pytanie należy sobie zadać po. Czy ten facet/ta baba podoba mi się (fizycznie, intelektualnie, światopoglądowo itp.) i chcę z nim być. Jak nie to na drzewo z niewiernym alleluja i do przodu:-) Oczywiście radzę poradzić się prawnika nim małżonka wyślemy na drzewo itp., itd... Jak dla Ciebie zdrada jest normalna i naturalna to czym dla Ciebie jest w takim razie wierność ? Reliktem przeszłości ? Dla mnie wierność to rzecz normalna i naturalna za to zdrada powinna być napiętnowana w każdym przypadku bo prowadzi do tragedii ludzkiej. Nazywajmy rzeczy po imieniu Nazwijmy rzeczy po imieniu. Zdrada doprowadziła do tragedii ludzkiej w twoim związku. I najlepiej napiętnuj tego człowieka co zdradził Ciebie, może na czole - np. tatuaż? I ani trochę nie wierzę w to, że jesteś facetem. Żaden facet nie będzie się tak poniżał na forach. Instynkt zawiódł :P Niestety jestem tylko facetem i nie uważam żebym się wywyższał ani tym bardziej poniżał. pozdrawiam Mnie instynkt nie zawodzi (no może raz), mężczyzną się stajesz to proces. Posiadanie penisa nie wystarczy. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Zdradzony77 ~Zdradzony77 Napisane 20 sierpnia 2020 - 16:34 ~Ewa napisał:~Zdradzony77 napisał:~Ewa napisał:~Zdradzony77 napisał:~Ewa napisał:~Zdradzony77 napisał:Wiem co czujesz. Jeżeli on żałuje, chce na Ciebie poczekać, znosi Twoje wahania nastroju (to normalne) i go kochasz to dobrze zrobiłaś dając mu szansę. Mąż poważnie Ciebie skrzywdził sam jednak zrozumiał że to był błąd. Istnieje więc szansa że dalej pójdziecie już razem. Ból będzie jeszcze jakiś czas ale coraz mniejszy. Myślę że rezygnacja z seksu nie jest dobrym pomysłem ani dla Ciebie ani dla niego. Sam seks pomaga w znacznym stopniu się znów połączyć. Musisz więc podjąć męską decyzję albo dajesz mu szansę i wracacie do wspólnej sypialni abo koniec. On wie że będziesz jeszcze długo mu wypominała jego zdradę, liczy się z tym że w każdej chwili możesz nie wytrzymać napięcia i go eksmitować z domu. Do tego dochodzi jeszcze fakt zszarganego sumienia i obniżenia własnej wartości u męża więc mu też lekko nie jest. Prawdopodobnie będzie się z tym męczył dłużej od Ciebie niestety. Daj mu szansę, zbliż się do niego oczekuj że musi o ciebie zabiegać, bądź czujna i sprawdzaj jego prawdomówność (tylko delikatnie). Byłem i jestem w tej samej sytuacji, dałem szansę nie żałuję. Miliony ludzi na całym świecie zdradza swoich partnerów różnorako. Zdrada jest powszechna i naturalna jak śmierć. Zdrada to nie koniec świata, zdrada to koniec związku, tyle i aż tyle. Kto chce zaczyna od nowa z tym lub innym partnerem. Kto nie chce kisi się, męczy i zadręcza siebie i koniecznie innych (bez tych innych to już nie ten sam ból) własnym niekończącym się bólem. Proste pytanie należy sobie zadać po. Czy ten facet/ta baba podoba mi się (fizycznie, intelektualnie, światopoglądowo itp.) i chcę z nim być. Jak nie to na drzewo z niewiernym alleluja i do przodu:-) Oczywiście radzę poradzić się prawnika nim małżonka wyślemy na drzewo itp., itd... Jak dla Ciebie zdrada jest normalna i naturalna to czym dla Ciebie jest w takim razie wierność ? Reliktem przeszłości ? Dla mnie wierność to rzecz normalna i naturalna za to zdrada powinna być napiętnowana w każdym przypadku bo prowadzi do tragedii ludzkiej. Nazywajmy rzeczy po imieniu Nazwijmy rzeczy po imieniu. Zdrada doprowadziła do tragedii ludzkiej w twoim związku. I najlepiej napiętnuj tego człowieka co zdradził Ciebie, może na czole - np. tatuaż? I ani trochę nie wierzę w to, że jesteś facetem. Żaden facet nie będzie się tak poniżał na forach. Instynkt zawiódł :P Niestety jestem tylko facetem i nie uważam żebym się wywyższał ani tym bardziej poniżał. pozdrawiam Mnie instynkt nie zawodzi (no może raz), mężczyzną się stajesz to proces. Posiadanie penisa nie wystarczy. No cóż ja mogę powiedzieć, to chyba nie wymaga komentarza :) Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Olka ~Olka Napisane 18 września 2020 - 13:33 Miałam podobny problem, udało mi się znaleźć laboratorium na Bałtyckiej w Krakowie tam można zrobić testy zdrady, jeżeli ktoś ma wątpliwości i potrzebuje sprawdzić swojego partnera to polecam zrobić taki test, u mnie to wyglądało tak, że dziwne zachowanie partnera wzbudziło moje podejrzenia, zaczęłam szukać coś w sieci i znalazłam taka placówkę w Krakowie, przesłałam mój wymaz z policzka i jego bokserki plus szczoteczka , dowiedziałam się niestety, że na jego bokserkach było DNA innej kobiety. Jak ktoś ma wątpliwości, polecam zrobić taki test i mieć pewność. Czy ktoś z was ma tez podobne doświadczenia? Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie » odpowiedz » do góry
Potrzeba czasu, dobrej woli, nowych doświadczeń, a czasem i terapii dla dwojga, by się z nią uporać. To, że Pani nie wie jak sobie z tym poradzić jest naturalne. Nie ma dobrej podpowiedzi. Od Pani i męża zależeć będzie czy ma być podstawą rozstania czy raczej trudnością, którą uda się Wam pokonać, zawalczyć o związek Witam jak przemówić mężowi do rozumu. Zdradził mnie mówi że chce wrócić i mieszkać za mną i dziećmi, ja mu wybaczyłam ale on wciąż utrzymuje kontakt z tamtą. Prosi o czas. Ja mieszkam z rodzicami i on tu nie przyjdzie. Mówi że chce zbudować dom jak tylko wyciągniemy firmę naszą z tarapatów finansowych. Tamta kobieta go omotała. Ja cały czas mam z nim kontakt i nie tylko służbowy. Przyjeżdża do dzieci. Kiedy ja go potrzebuję to jest ze mną. Jak mam to wszystko rozumieć. proszę o pomoc. KOBIETA, 36 LAT ponad rok temu Jak zachować dobre wrażenie zrywając? Witam Panią Pisze Pani o czymś co znacznie zaważyło na Państwa byciu razem. Tym czymś jest zdrada która cieniem położyła się na Państwa relacji i małżeństwie. Myslę że korzystnie byłoby skorzystać z terapii małżeńskiej aby przy pomocy specjalisty poradzić sobie z żalem, złością i róznymi innymi emocjami które towarzyszą zdradzie. Warto też wspólnie zs specjalistą zastanowić się nad czynnikami które doprowadziły do zdrady. Pisze Pani także o moblizacji męża że gdy jest żle to przyjeżdza pomaga, można to odczytać jako chęć bycia razem i naprawy sytuacji. Anna Suligowska 0 to rozległy i wielowątkowy na portalu niewiele pomoże,polecam konsultacje u DOŚWIADCZONEGO TERAPEUTY (moża też pracowac na skypie).pozdrawiam serdecznie Violetta Ruksza 0 Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Czy warto wybaczyć partnerowi? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej Jak się podnieść po zdradzie i rozstaniu? – odpowiada Mgr Marta Belka-Szmit Jak zapomnieć o zdradzie męża? – odpowiada Mgr Joanna Żur-Teper Czy warto wybaczyć zdradę męża? – odpowiada Mgr Marta Dziekanowska Jak żyć z mężem po zdradzie? – odpowiada Mgr Patrycja Stajer Jak mam poradzić sobie po zdradzie męża? – odpowiada Mgr Bożena Waluś Jak żyć po zdradzie męża? – odpowiada Mgr Dorota Nowacka Zdrada męża i wybaczenie – odpowiada Mgr Marta Belka-Szmit Jak opanować ból po zdradzie? – odpowiada Mgr Dorota Nowacka Jak żyć po tej zdradzie? – odpowiada Mgr Joanna Żur-Teper artykuły Wskazówki, jak żyć po zdradzie bliskiej osoby: Nie obwiniaj się za to, co się stało. Weź udział w samorozwoju. Dużo podróżuj i rozmawiaj z miłymi ludźmi. Wybacz oszukującego męża i żyj dalej. Nie pozwól, aby myśl, że kochanek jest lepszy od ciebie, piękniejszy i młodszy. Jest taka sama jak wszyscy.
To co się wydrzyło jest niewiarygodne. Byłam z miło¶ci± mojego życia od 18 roku. Po 12 latach zwi±zku rozpętał się koszmar. Zwi±zek był do¶ć młodzieńczy przez cały okres, oboje mieli¶my do¶ć dobrze i nie brali¶my odpowiedzialno¶ci za życie. On po 5 latach wpadł w depresje, nie byłam w stanie go z niej wyci±gn±ć. Trudno żyje się z osoba która odpiera od siebie wszystko. Ja miałam intencje aby go wyci±gn±ć z tego, próbowałam na wszystkie sposoby. Byłam tylko obarczana tym ze to moja wina, ze nie umiem go z tego wyci±gn±ć. Ale to było póĽniej. W trakcie bardzo się kochali¶my było ogromne uczucie. Jak z bajki - miło¶ć mimo wszystko. Po 11 latach o¶wiadczył mi się na co czekałam długo - byłam do¶ć niezno¶na przez to i miałam za złe ze nie zakładamy rodziny a już dużo czasu minęło. Gdy zbliżało się do ¶lubu mielismy dużo problemów, ja próbowałam co¶ dopi±ć w pracy i bardzo mi zależało żeby to dopi±ć przed ¶lubem a on miał dużo swojej pracy (zacz±ł normalnie żyć pół roku wcze¶niej kiedy w końcu jako¶ udało mi się go namówić na pomoc lekarza aby wyci±gn±ł się z depresji). Nagle zacz±ł czuć ze żyje. I zdradził - na wyjeĽdzie służbowym. PóĽniej wyjazd w to samo miejsce i znów. Dowiedziałam dzwoni±c do niej bo intuicja mnie męczyła. On błagał żebym mu dała szanse, ze to nic nie znaczyło ze to tylko skok w bok bo chciał zobaczyć jak to jest. Widać było ze kocha i ze mu na mnie zależy. Wróciłam. Wzięli¶my ¶lub. Przez 2 tygodnie było super. PóĽniej wracało to do mnie nie umiałam odpu¶cić. Zadawałam pytania, męczyłam. On na zło¶ć robił bardzo niepokoj±ce rzeczy. Nie dałam mu szansy. Postanowił odej¶ć. To moja wina i nie umiem sobie z tym poradzić. Czy możliwe ze wszystko było moja wina? Mimo miło¶ci i dobrych chwil, dopasowania do siebie. Czy nie miałam prawa zadawać pytań? Od zdrady min±ł miesi±c. Nikt mnie nie rozumie, ze ja przez to wpadałam w paranoje (szukanie po komórkach. Wiadomo¶ci dopytywanie). Obecnie mam ogromne poczucie winy z którym nie umiem sobie dać rady. Pomóżcie. Romanos dnia sierpnia 15 2018 08:54:40 Lalar... No jakby¶ nie kombinowała, nie jeste¶ w stanie być odpowiedzialna za wszelkie zło tego ¶wiata. A już na pewno nie za to, co zrobili inni w tym Twój m±ż. Min±ł dopiero miesi±c - żeby się uspokoiło musi jeszcze "trochę" potrwać... A w ogóle to jak mogła¶?! Widzisz co narobiła¶,widzisz?! Toż Twój m±ż chciał sobie tylko trochę "podymać z ciekawo¶ci"... I tyle... Cały czas Cię kochał... A Ty się czepiasz zamiast mu ołtarzyk postawić i kadzidełko zapalić, że on taki wierrny... że tylko raz... W55 dnia sierpnia 15 2018 09:45:58 Pytasz czy zameczylas po zdradzie? Moim zdaniem bł±d tkwi w tym że weszlas w zwiazek obarczony zdrad± przed ¶ rzeczy nigdy się nie robi ,ponieważ takie małżeństwo już na starcie jest skazane na miało by sens gdyby spotkały się ze sob± osoby równie lekko traktuj±ce wierno¶ o tym należało porozmawiać przed zawarciem tego zwi±zku ,a nie zastanawiać się dopiero ,widziały galy co wiem co tob± tak naprawdę kierowało żeby i¶ć do ¶lubu wiedz±c że on zdradził? To jakie¶ chore tym je¶li my¶lisz że on nawet będ±c z tob± po czym¶ takim - dwukrotna zdrada tuż przed ¶lubem ,byłby ci wierny przez cały wasz zwi±zek ,no to gratuluję naiwno¶ci. Mazuta dnia sierpnia 15 2018 11:28:36 Jedyne o co możesz się obwiniać to nie przerobienie tematu zdrady przed ¶lubem. Pozwoliłas zamie¶ć problem pod dywan i on niestety wrócił. nie odpowiadasz za to co zrobił twój narzeczony ,to on podjał decyzje nie ty, ty go do niczego nie zmusiła¶. Twoje emocje zostały zagłuszone przez twoje wielkie marzenie czyli założenie rodziny. Wydaje mi się że to było dla ciebie ważniejsze niż to jaka krzywdę on ci wyrz±dził. W tym że zadawała¶ pytania które mu nie pasowały i postanowił odej¶ć nie jest twoj± win± , pokazuje natomiast że on nie zrozumiał co zrobił , że według niego miał do tego prawo bo chciał tylko sprawdzić a ty powinna¶ to zaakceptować. Szkoda że doszło do ¶lubu teraz będzie trochę trudniej się rozej¶ć. dirty dnia sierpnia 18 2018 12:52:08 Latar - miesi±c od rozstania ... chwila od zdrady, po drodze ¶lub... mega dużo emocjonalnych kopów.. tu jeszcze nic nie musi oznaczać zamkniętej księgi.. Z czego wynikała jego depresja ? Jakie było jej podłoże ? Może tu jest klucz, by zrozumieć pare zachowań zarówno jego jak i Twoich... Co do zameczania ? Nie da rady zakopać wszystkiego pod dywan. S± konsekwencje każdego czynu, w zdradzie jest ból, drugiej osoby. Jej niepogodzenie, pytania, oczekiwanie transparetnosci i udowadniania miło¶ci. Jasne gdyby trwa to z taka sama siła po 10 latach od zdrady nie jest to normalne, jednak w pocz±tkowym okresie wydaje się naturalne. Nic nie zwalnia z odpowiedzialno¶ci za jego wybór pod tytułem zdrada, jednak być może s± jakies elementy (ta depresja to jaki¶ trop), które pokazuj± jak się oddalaliscie.. amor dnia sierpnia 18 2018 14:55:01 On po 5 latach wpadł w depresje, nie byłam w stanie go z niej wyci±gn±ć. Ja miałam intencje aby go wyci±gn±ć z tego, próbowałam na wszystkie sposoby. Byłam tylko obarczana tym ze to moja wina, ze nie umiem go z tego wyci±gn±ć. od kiedy to partner jest od tego aby wyci±gać z depresji? jeste¶ psychiatr±? masz szerokie wykształcenie w tym kierunku? depresji masz kilka postaci, przy wychodzeniu z każdej trzeba podj±ć inne działania; różne s± przyczyny depresji, w tym również mog± być uwarunkowane np genetycznie; masz wiedzę, która pozwala to ustalić i przyj±ć wła¶ciwa drog± postępowania? gro depresji wymaga uregulowania bardzo silnymi lekami chemii w mózgu; jak Ty chciała¶ go leczyć? i dlaczego akurat Ty? po co i dlaczego sobie wzięła¶ co¶ takiego na głowę? nawet psychiatra nie leczy swoich bliskich, bo może nie być obiektywny, zbyt zaangażowany emocjonalnie; a Ty co chciała¶ zrobić? kijem Wisłę zawrócić? tutaj na zetce często powtarzamy star± prawdę, nikt nie może i nie powinien bawić się w terapeutę swojego partnera; to jest największa głupota i krzywda jaka można zrobić i jemu i samemu sobie; życie z osob± w depresji (gdy kto¶ najbliższy obok bardzo się męczy, a niewielki mamy na to wpływ), jest wystarczaj±co trudne, by nie dodawać sobie dodatkowych ciężarów i zobowi±zań na głowę; zobacz jak dużo wzięła¶ na sobie na głowę i po co? jeste¶ bardzo dzielna, że chciała¶ sobie z tym poradzić; tylko, że może warto już po czasie wyci±gn±ć wła¶ciwe wnioski z tej sytuacji, zamiast się obwiniać, bo je¶li nie wiedziała¶ jak sobie z tym radzić i nie miała¶ w tamtym okresie odpowiedniego wsparcia i pomocy, to o co Ty chcesz się teraz obwiniać? o to, że nie była¶ Bogiem, nie zjadła¶ wszystkich rozmów, nie od razu wiedziała¶ jak postępować w tak trudnej sytuacji w jakiej się znalazła¶? miała¶ pełne prawo nie wiedzieć; tym bardziej je¶li nie miała¶ z zewn±trz fachowego wsparcia dla samej siebie; nie musisz wiedzieć wszystkiego; i nie musisz czego¶ robić za kogo¶ by zasłużyć na miło¶ć; po co próbujesz robić co¶ za kogo¶? to była jego depresja; i tylko on był władny szukać dla siebie fachowej pomocy; mogła¶ ¶miało ograniczyć się jedynie do dawania mu jedynie wsparcia, a nie zabiegania o wyci±ganie go z tego; bo to dwie różne rzeczy s±; nie musisz dokonywać cudów, by zasłużyć na miło¶ć; i nawet je¶li popełniła¶ bł±d, potraktuj to jako lekcję i zwyczajnie wyci±gnij wnioski, zamiast się za to samobiczować; popełniasz bł±d, to przepraszasz i je¶li to możliwe starasz się go naprawić i więcej już nie popełniać; i to wystarczy by przestać się czuć winnym; bo masz pełne prawo popełniać błędy, tym bardziej je¶li jeste¶ w jakiej¶ trudnej sytuacji pierwszy raz i nie masz do¶wiadczeń, jak w niej postępować; do¶wiadczenia w postępowaniu z depresj±, to jest wiedza zdobywana przez wielu fachowców przez lata; jak nie masz kierunkowego wykształcenia, nie miała¶ najmniejszych szans sobie z tym poradzić; zdrada to odrębny temat; bo to z kolei jego wybór; oddziel sobie to, za co Ty jeste¶ odpowiedzialna, a za co odpowiedzialny jest on; jeste¶ odpowiedzialna za swoje działania i wybory, a on za swoje; to nie Ty zdradziła¶; to on sobie nie poradził z udĽwignięciem własnego popędu; czy zapanowaniem na swoim problemem z depresj±, tak by Ciebie nim nie obci±żać; i o ile kwestie depresji można jako¶ wytłumaczyć i dać mu w tej kwestii pełne zrozumienie, bo to trudne do opanowania schorzenie; to ogarnięcie popędu i bycie uczciwym względem bliskiej osoby już aż tak trudnym i niezależnym od niego wyzwaniem nie jest; tylko odzwierciedleniem jego kondycji, jako człowieka i warto¶ci jakie posiada; Komentarz doklejony: Nie dałam mu szansy. Postanowił odej¶ć. a on dał szanse Tobie?To moja wina i nie umiem sobie z tym poradzić. Czy możliwe ze wszystko było moja wina? co jest Twoja win±? że targały Tob± silne emocje, znalazła¶ się w bardzo trudnej sytuacji, nie miała¶ wystarczaj±cych zasobów na dan± chwilę i nie potrafiła¶ sobie z tym wszystkim radzić? Deleted_User dnia sierpnia 23 2018 14:59:38 Czy możliwe ze wszystko było moja wina? Nie daj sobie wmówić żadnej winy. Zdradzajacy lubi± przerzucać j± na partnerow, przyczepi± się do byle czego, aby tylko się wybielić. Czy nie miałam prawa zadawać pytań? Miała¶ prawo. Nie chce odpowiadać, bo to dla niego niewygodnie a przecież nie bolało ani nie płakał jak się migdalił z kochank±. Od zdrady min±ł miesi±c. Nikt mnie nie rozumie, ze ja przez to wpadałam w paranoje (szukanie po komórkach. Wiadomo¶ci dopytywanie). Obecnie mam ogromne poczucie winy z którym nie umiem sobie dać rady. Pomóżcie. Paranoja jest raczej normalna, wielu z nas ma j± za sob± i musiało się z ni± zmierzyć, poczucie winy pewnie też. Jednak wraz z upływem czasu będzie lepiej, trzeba przej¶ć przez etapy dochodzenia do siebie po zdradzie Romanos dnia sierpnia 24 2018 13:08:03 Amor napisała: "od kiedy to partner jest od tego aby wyci±gać z depresji?" Masz rację - nie jest chyba, że ma ku temu fachowe (lub do¶wiadczalne) przygotowanie. Ale partner jest od tego by być przy chorym, a nie wypinać się na jego problemy. Chory ma prawo mieć tę "pewno¶ć", że dostanie od najbliższej osoby u¶miech lub motywacyjnego kopa w razie konieczno¶ci... Że zostanie przytrzymany za rękę, gdy będzie chciał "biec na o¶lep" lub popchnięty do działania, gdy "stanie jak słup soli". Nie jestem z kamienia, ani ze stali choć niektórzy uważaj±, że "nie do zeje....a" Po ostatnim powrocie z "wojny" naprawdę nie radziłem sobie z rzeczywisto¶ci±... Miotałem się, szukałem pomocy, bł±dziłem... Wówczas poprosiłem moj± dzi¶ był± żonę o pomoc... Nie, nie miała mnie leczyć. Chciałem zwyczajnie by była "obok", może cos zasugerowała, może co¶ wskazała czego nie dostrzegam, bo widziałem ,ze ona w tym czasie "jest na fali", że leci w swoj± stronę, "spełnia się", "realizuje swoje marzenia"... Że "ma moc"... Odpowiedziała mi: "Ale ja nie wiem czy mam ochotę ci pomóc" Wszelako "pomogła mi" jednak choć inaczej... Partner nie jest od tego by leczyć, ale jest od tego by być przy chorym... Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze. Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny. Brak ocen. Logowanie Nie jeste¶ jeszcze naszym Użytkownikiem?Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować. Zapomniane hasło?Wy¶lemy nowe, kliknij TUTAJ.
Pary muszą na nowo sobie zaufać, odbudować komunikację, zapragnąć znów być blisko. W tym ciężkim okresie warto wesprzeć się wiedzą psychologiczną, pomocne mogą być poradniki, które podpowiedzą, jak żyć po zdradzie. Zdrada emocjonalna jest bardzo powszechna w dzisiejszych czasach. Życie po zdradzie, zarówno w małżeństwie, jak i w innym stałym związku, to ogromne wyzwanie. Nie każdy czuje się na siłach, żeby je podjąć. Cierpienie, zazdrość, smutek, gniew i rozczarowanie wciąż miotają naszym życiem wewnętrznym, a rany są nadal bardzo świeże. Niewielu jest w stanie odpowiedzieć sobie na pytanie: jak żyć po zdradzie?Czy lepiej jest wybaczyć, a może odejść? A może jedno i drugie – o ile to w ogóle możliwe? Jakie kroki podjąć, by uleczyć swoje złamane serce i spróbować zbudować związek na nowo? Tego wszystkiego dowiesz się z dzisiejszego sobie nie tylko o tym, jak odzyskać zaufanie i pracować nad związkiem, który ucierpiał z powodu zdrady. Omówimy także temat bólu po zdradzie i rozstaniu. Mam nadzieję, że poniższe wskazówki okażą ci się pomocne i pozwolą ci lepiej poradzić sobie w trudnej sytuacji, w której przyszło ci się na wstępie chcę zaproponować ci jeszcze zrobienie krótkiego testu online, który pozwoli ci ocenić kondycję twojego związku. Dzięki niemu łatwiej ci będzie być może zrozumieć, jakie były przyczyny zdrady i co wymaga naprawienia w pierwszej kolejności. Znajdziesz go tutaj. W jakiej kondycji jest Twój związek?Spis treściŻycie po zdradzie: wybaczyć czy odejść?Jak żyć po zdradzie?1. Przepracuj emocje2. Wybaczaj świadomie3. Daj sobie czas4. Wprowadź okres próbny5. Napraw swoje błędy6. Rozmawiaj i pracuj nad związkiem7. Zachowaj (zdrową) czujnośćJak żyć po zdradzie i rozstaniu?Jak żyć po zdradzie i nie zwariować?Życie po zdradzie: wybaczyć czy odejść?To nie jest tak, że w momencie, kiedy odkrywamy zdradę, przestajemy kochać drugą osobę. Dlatego tak bardzo nas to boli – to oczywiste! I nic dziwnego, że właśnie wtedy zadajemy sobie pytanie, czy lepiej jest wybaczyć zdradę, czy może rozstać się na uczucia i przywiązanie do partnera lub partnerki mają ogromne znaczenie, ale istotne są również inne czynniki. W przypadku oceny uczuć warto zadać sobie pytanie, co naprawdę czujesz do tej osoby, dlaczego z nią jesteś i nadal chcesz z nią być, dlaczego ten związek jest dla ciebie taki ważny?Następnie zastanów się, czy ta osoba wcześniej cię już skrzywdziła. Może to nie jej pierwszy wybryk i nie wykorzystała swojej poprzedniej szansy? A może wcześniej cię nie zdradzała, ale ignorowała cię, źle traktowała, okłamywała? Prawda jest taka, że jedna zdrada zawsze zwiększa ryzyko kolejnych, a brak szczerości i lojalności nie pozwoli wam żyć tym spróbuj zidentyfikować problem, czyli przyczynę zdrady, a następnie oceń, czy da się nad nią pracować (i jak to zrobić). Chęci muszą być po obu stronach, a niekiedy konieczna jest pomoc specjalistów. Powodów jest bardzo wiele: od oddalenia się od siebie i popadnięcia w rutynę, po końcu zastanów się, czy jesteś gotów/gotowa wybaczyć i pracować nad zaufaniem i zazdrością. To jest bardzo poważne pytanie, bo nawet jeśli nie odzyskasz od razu zaufania, wybaczenie jest pierwszym krokiem, który pokazuje, że wybrało się próbę życia żyć po zdradzie?Zakładając, że postanawiasz kontynuować związek po zdradzie, bo oboje tego chcecie i wasza relacja mimo wszystko dobrze rokuje, zastanówmy się teraz, jak żyć po zdradzie, by nie położyła się ona cieniem na całej relacji. Oto 7 kroków, dzięki którym możesz opanować sytuację. Pamiętaj, że kluczowe są dwie rzeczy: czas i cierpliwość oraz systematyczna Przepracuj emocjeEmocje, które tobą w tej chwili targają, są bardzo silne i bardzo negatywne. Nawet jeśli wstępnie się pogodziliście i podjęliście decyzję o drugiej szansie, nie znikną one z dnia na dzień. Ważne, by nie próbować ich na siłę tłumić, ale pracować nad nimi, rozmawiać o nich, ale też zamiast pielęgnować, pozwolić im słabnąć i się nazwać to, co czujesz, i zrozumieć, dlaczego tak się dzieje. Być może jest to złość i rozczarowanie, a może głównie obawa o to, co się wydarzy w przyszłości. A może masz nadal chęć zemsty, odczuwasz zazdrość, walczysz z niską samooceną?Jeśli nie potrafisz samodzielnie uporać się z tymi emocjami, nie przejmuj się. Nie jest to proste i to normalne, że kosztuje cię to wiele wysiłku. Możesz skorzystać ze wsparcia Wybaczaj świadomieJak już zostało wspomniane, wybaczenie jest najważniejszym krokiem. Jeśli nie zamierzasz wybaczyć, to nie ma sensu zostawać z tą osobą w związku. Wybaczenie natomiast nie oznacza, że od razu wszystko wraca do prawo ciągle nie mieć zaufania i nadal cierpieć. Możesz wracać myślami do tamtych wydarzeń. Ale walcz z poczuciem żalu i chęcią zemsty. Pomyśl, że to, co się stało, pozwoliło wam zrozumieć, że wasz związek zasługuje na wspólną pracę. Tamto doświadczenie trzeba jednak oddzielić od teraźniejszości grubą kreską – nie zapomnisz o nim, ale to nie jest twój punkt podkreślić, że wybaczenie to coś więcej niż decyzja o byciu razem. To odcięcie się od przeszłości, zrezygnowanie z zemsty i wiecznego żalu. Są potrzebne nawet jeśli nie planujecie kontynuować związku. Wybacz, bo to przyniesie ci ulgę i pozwoli rozpocząć nowe Daj sobie czasNa poradzenie sobie ze zdradą potrzeba czasu – i to naprawdę sporo. To czas dla was obojga. Jedna strona pracuje nad swoimi emocjami, druga – nad poprawą i udowodnieniem tej poprawy. Rany zabliźniają się długo i nie bezboleśnie, więc potrzeba cierpliwości i czas można jednak sobie spróbować umilić. Nie musisz spędzać go na gorzkich refleksjach w samotności. Spędzajcie go ze sobą, ale też poświęć go na swoje hobby, spotkania z przyjaciółmi, przyjemności. Po tych ciężkich chwilach potrzebujesz oddechu i uświadomienia sobie, że jesteś niezależną osobą, ze swoim życiem, które jest spełnione, nawet jeśli twój związek przechodzi poważną próbę. Pracuj nad swoją samooceną i pokaż partnerowi/partnerce, że masz w sobie Wprowadź okres próbnyOsoba, która cię zdradziła, w pierwszej chwili może odetchnąć z ulgą, wiedząc, że jej wybaczyłeś/aś. Musi mieć jednak świadomość, że to dopiero początek, a temat zdrady będzie jeszcze wielokrotnie wracał. Teraz jest na cenzurowanym i musi zaakceptować fakt, że będziesz jej patrzeć na że ten, kto zdradził nie rozumie, że właśnie rozpoczął się jego okres próbny. To czas, kiedy będzie pod baczną obserwacją i nie może sobie pozwolić na wpadkę. Nie powinien się również irytować, jeśli zadajesz mu pytania, dopytujesz o miejsce pobytu, czy chcesz wiedzieć, z kim się więcej, zaczyna się też poważna praca nad związkiem, w której wykazać się musi przede wszystkim ten, kto czuje skruchę i przyznaje się do winy. I nie jest to kwestia paru miesięcy, ale w pewnym sensie już całej reszty waszych wspólnie spędzonych lat, bo tamto wydarzenie nie może się Napraw swoje błędyTo oczywiście nie znaczy, że ty siedzisz bezczynnie i tylko patrzysz i oceniasz, jak ta druga strona gimnastykuje się, by naprawić wasz związek. W przypadku zdrady, choć sprawca jest jeden, wspólników jest więcej, a jednym z nich jesteś prawdopodobnie ty. Okoliczności musiały sprzyjać, a w waszym związku nie mogło wszystko układać się świetnie. Brak pracy nad nim to odpowiedzialność, która spada na ale też dowiedz się w rozmowie, co ty robiłeś/aś (albo czego nie robiłeś/aś), że do tej zdrady doszło. Żeby być fair, trzeba będzie to naprawić. Może czas o siebie zadbać, wyrównać czas między pracą a życiem rodzinnym, pomyśleć, jak poprawić relacje intymne albo nauczyć się panować nad emocjami, zazdrością i chęcią kontroli? Sukces zależy również od Rozmawiaj i pracuj nad związkiemŻycie po zdradzie w małżeństwie lub w stałym związku to ciągła intensywna praca nad relacją. Podkreślam to do znudzenia, ale tak naprawdę jest. A wiele par nie zdaje sobie nawet sprawy z tego, że nad związkiem trzeba pracować. A trzeba od samego początku, tylko nie zawsze aż tak intensywnie! Mnóstwo osób zwyczajnie nie wie, co się kryje za określeniem „praca nad związkiem”.Podstawą tej pracy jest rozmowa i wspólnie spędzony czas. Uczymy się rozmawiać, a nie ucinać pogawędki czy prowadzić monolog. Słuchamy aktywnie, staramy się wczuć w drugą osobę, zadajemy pytania, opowiadamy o swoich emocjach i przemyśleniach, przyjmujemy krytykę i staramy się do niej logicznie odnieść. Ale też proponujemy i zachęcamy do składania propozycji. I spędzamy czas ze sobą nie poprzez przebywanie w jednym pomieszczeniu czy wykonywanie tej samej czynności, ale poprzez autentyczne bycie razem i dla Zachowaj (zdrową) czujnośćNa koniec, by odpowiedzieć w pełni na pytanie, jak żyć po zdradzie partnera, nie możemy pominąć najbardziej delikatnej kwestii, a więc odbudowy zaufania. Tak naprawdę dajesz kredyt zaufania, bo jeszcze ta druga osoba na nie nie zasłużyła. Ten kredyt musi zostać dobrze wykorzystany i to normalne, że chcesz tego dopilnować. Nie popadaj jednak w obsesję kontroli i zaborczość. To powoduje, że zaufania nie daje się odbudować, przepaść między wami się pogłębia, a kolejna zdrada staje się poważnym jest jednak czujność. Ktoś, kto raz dopuścił się zdrady, może mieć mniejsze hamulce następnym razem. Może też uczyć się na błędach i lepiej kamuflować swoje działania. Jeśli będziesz blisko i dostatecznie zaangażujesz partnera/kę w waszą relację, ryzyko zdrady stanie się żyć po zdradzie i rozstaniu?Bywa, że zdrada uruchamia szereg wydarzeń, które niestety nie prowadzą do happy endu. W zasadzie dzieje się tak bardzo często, szczególnie w związkach nieformalnych, a już na pewno wtedy, gdy zdradzająca osoba nie odczuwa skruchy, a wręcz chce odejść do kochanka lub tak porzuconą czeka ogrom pracy, zanim powróci do równowagi emocjonalnej, naprawi swoje zszargane poczucie własnej wartości, uleczy złamane serce i znajdzie w nim miejsce na nową również wybaczenie jest niezwykle istotne, ponieważ pozwala odciąć się od tego, co było, i zacząć patrzeć przed siebie. Poza tym trzeba dać sobie czas na przepracowanie bólu, stanięcie na nogi, odzyskanie niezależności emocjonalnej i w końcu otwarcie się na nowe uczucie (bądź szczęśliwe życie w pojedynkę).To wszystko jest możliwe i niekiedy przez cały proces możemy przejść zupełnie samodzielnie. No, może nie zupełnie, ale w dużej mierze. Pomocną rękę wyciąga bowiem poradnik „Nowy Początek Po Zawodzie Miłosnym„, w którym znajdziesz przydatne, praktyczne ćwiczenia i wskazówki, jak zapomnieć o dawnej nieszczęśliwej miłości i pójść dalej ze swoim życiem. Kliknij poniżej, by zapoznać się z jego zawartością. Odkryj metodę i najlepsze techniki, żeby przestać cierpieć z miłości, szybko zapomnieć o ex i zbudować sobie cudowne żyć po zdradzie i nie zwariować?Podsumujmy teraz to, co zostało opisane w dzisiejszym artykule. Życie po zdradzie żony lub męża nie jest łatwe, zwłaszcza na początku. Ale im bardziej jesteśmy świadomi tego, co się zadziało w naszej relacji i w nas samych, tym więcej mamy możliwości pracy nad praca zaczyna się już w momencie wybaczenia i pierwszej poważnej rozmowy, gdzie składacie sobie obietnicę, że zostawiacie przeszłość za sobą i próbujecie od nowa ułożyć sobie życie. Na tej nowej drodze na pewno przyda się wam „Pogotowie Dla Związku” – poradnik, który odpowiada na pytanie, jak radzić sobie po kryzysie w związku, również związanym ze zdradą, jak odbudować zaufanie i jak zbliżyć się do w nim techniki rozwiązywania problemów, ćwiczenia dla par, a także zaawansowane strategie pozwalające na zmianę w waszej relacji tego, co dotychczas wydawało się nienaruszalnym standardem. Kliknij poniżej i dowiedz się więcej: Jak zażegnać kryzys w związku oraz odbudować uczucie, zaufanie i namiętność między partnerami 5YDLe30. 497 360 497 273 113 294 217 69 413

jak żyć po zdradzie męża forum 2018